To przepis dla mojej przyjaciółki Halinki - długo przez nią wyczekiwany. Osoobuco wymaga pocięcia giczy cielęcej na poprzeczne plastry, co przez lata całe przekraczało wyobraźnię polskich rzeźników. Ostatnio jednak nastąpił wyraźny przełom i oto okazało się, że nic rzeźnikom nie straszne, że ciąć w poprzek potrafią i ba, czynią to nawet chętnie, wnioskując z obserwacji cielęcej podaży. W klasycznym mediolańskim przepisie nie dodaje się pomidorów, co bardzo mi odpowiada - w większości "włoskich" restauracji w Europie ossobuco dosłownie pływa w przecierze pomidorowym, co skutecznie zniechęca mnie do zamawiania tego właśnie dania. Poniższy przepis pochodzi od Anny Del Conte, znakomitej Włoszki piszącej po angielsku. Troszkę go zmodyfikowałam, ale tylko troszkę.
Przepis na Klasyczne ossobuco >>
Szczerze mówiąc, nie wiem, ile jest libańskości w tym sosie, ale powiedzmy, że dodatek kminu rzymskiego i miodu usprawiedliwia taką nazwę. Robię ten sos od kilku lat, bo jest bardzo smaczny - słodko-kwaśny, z miłym posmakiem czosnku, kminu i miodu. Świetnie nadaje się jako dodatek do deski serów, smarowidło do kanapek z kozim twarożkiem i rukolą, sos do zgrillowanej piersi z indyka. Przepis podaję na jeden słoik, do spróbowania, ale sama robię zazwyczaj poczwórną porcję - dwa słoiki daję komuś w prezencie, reszta zostaje dla nas :).
Przepis na Libański sos pomidorowy >>
Jedno z moich najulubieńszych dań warzywnych - i w dodatku całą porcję mogę zjeść sama, gdyż nikt u mnie w domu kopru włoskiego jakoś nie poważa... To pewnie przez ten anyżkowy posmak, choć mnie on zupełnie nie przeszkadza, a anyżku jako takiego z całego serca nie znoszę! Confit z kopru jest jarzynką delikatną, ale elegancką, zarówno w smaku, jak i wyglądzie. Pasuje przede wszystkim do białej ryby, ale mnie najbardziej smakuje jako danie (z kawałkiem bagietki) lub dodatek do grillowanej jagnięciny.
Przepis na Confit z kopru włoskiego >>
Przyjemna kremowa zupa z minimalnej ilości składników.
Przepis na Zupa ziemniaczana z cheddarem i szczypiorkiem >>
Dawno, dawno temu, na wyspie Isola Maggiore na jeziorze Trazymeńskim, Mąż jadł spaghetti z sosem z wędzonej ryby. Ryba była wyłowiona z jeziora, uwędzona w knajpie, podsmażona w umbryjskiej oliwie i podana z dobrze ugotowaną pastą, bez żadnych zbędnych ozdobników. Próbowałam odtworzyć to danie w Polsce, ale - jak dotąd - bezskutecznie. Dopiero wędzony jesiotr okazał się wyborem właściwym - zwarte mięso dobrze podsmaża się w oliwie, jeziorny posmak jest autentyczny, no i nic więcej nie trzeba, bo ryba jest dostatecznie szlachetna. To znaczy - dodałam ciut świeżego majeranku, żeby zaakcentować jednak pewien regionalizm :)
Przepis na Spaghetti z wędzonym jesiotrem >>
Od dwu dni mamy jesień, a z grzybami ciągle jeszcze słabo - wszystko przez te letnie susze i upały. Myślę jednak, że polskie lasy zdążą przed zimą wyprodukować tyle prawdziwków, podgrzybków i maślaków, żeby dało się przyrządzić ten kataloński z pochodzenia gulasz, idealny skądinąd na chłodne polskie jesienne wieczory...
Przepis na Wołowina z grzybami, wersja katalońska >>
Szalenie prosta, lekka zupa z przerośniętej cukinii. Jeśli dysponujemy akurat cukinią-monstrum, to przed gotowaniem pozbawiamy ją pestek i włóknistego wnętrza. Jeśli mamy cukinie ciut mniejsze, można kroić je w całości, ale bez skórki, która w większych egzemplarzach bywa gorzka.
Przepis na Zupa z cukinii i bazylii >>
Kwintesencja Południa. Danie kultowe. Symbol. No i tytuł jednego z moich najulubieńszych filmów (książka też jest świetna, ale film udał się wyjątkowo!). Smażone zielone pomidory jemy jesiennym popołudniem, patrząc na żółknące i czerwieniejące liście za oknem, polewając plastry pomidorów sosem remoulade (Wariacja na temat sosu remoulade), popijając - zgodnie z tradycją - mrożoną herbatą... A potem niech już sobie przyjdzie ta zima zła.
Przepis na Smażone zielone pomidory >>
Słodko-pikantny dressing, czyli sos, do sałat takich, jak endywia, cykoria czy radicchio (na końcu przepisu znajdziecie kilka propozycji). Idealny na nadciągającą jesień.
Przepis na Jesienny sos do gorzkich sałat >>
Idzie jesień, bardzo już wyraźnie, a to oznacza dużo dyń w domu i dużo dań z dyń (proszę zwrócić uwagę na zgrabną aliterację!). "Naszła mnie" ostatnio ta właśnie zapiekanka, i ze wstydem wyznaję, iż we dwie, z Przyjaciółką Dżemilą, dałyśmy radę całej porcji... Z dodatkiem smażonej wątróbki cielęcej. I wina. Jesień.
Przepis na Dynia zapiekana po francusku >>
« | GrudzieÅ„ 2024 | » | ||||
Pon | Wt | Åšr | Czw | PiÄ… | Sob | Nie |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |