Smaczny, delikatnie przyprawiony, łagodny chutney z pieczonej dyni. Znakomity prezent pod choinkę (akurat zdąży się "przegryźć").
Kraj pochodzenia: Indie
Liczba porcji: 4 małe słoiki
Czas przygotowania: trzeba poświęcić trochę czasu
Stopień trudności: łatwa
Składniki:
1 kg dyni bez skóry i nasion
2 łyżki oleju z orzeszków ziemnych
cebula
2 duże ząbki czosnku
1/2 szklanki jasnych rodzynek
80 g brązowego cukru
1/2 szklanki (125 ml) białego octu winnego
200 ml soku z pomarańczy
2 łyżeczki nasion kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
2 gałązki świeżej kolendry
Chutney z dyni nr 2 - Opis przyrządzania:
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. Dynię kroimy w kostkę i wsypujemy na blachę. Skrapiamy olejem i wstawiamy do piekarnika na 3 kwadranse. Cebulę obieramy i drobno siekamy. Czosnek obieramy i rozgniatamy na piure. Przekładamy dynię do dużego rondla, dodajemy cebulę, czosnek, rodzynki, cukier, ocet, sok pomarańczowy, kmin rzymski, cynamon i mieloną kolendrę. Dodajemy też 1/2 łyżeczki soli i stawiamy rondel na ogniu. Doprowadzamy do wrzenia, co jakiś czas mieszając, żeby cukier się rozpuścił. Zmniejszamy ogień i smażymy chutney przez 20 minut - powinien zgęstnieć. Jeśli nie zgęstniał, zwiększamy ogień (po tych 20 minutach) i smażymy, pilnując, aż nadmiar płynu wyparuje. W międzyczasie myjemy i siekamy kolendrę. Zdejmujemy chutney z ognia, dodajemy kolendrę i mieszamy. Przelewamy chutney do małych, wysterylizowanych słoików, zakręcamy i odwracamy. Kiedy chutney wystygnie, słoiki wycieramy i nalepiamy naklejki. Odstawiamy na miesiąc.
Temperatura podawania: zimna
Główny składnik: wegetariańska
Kiedy przygotować Chutney z dyni nr 2: trzeba zrobić wcześniej
Chutney z bakłażana i dyni Jesień - czas przetworów. Akurat przypadkiem trafiłam na ten przepis w ostatnim numerze Food and Travel i okazało się, że wszystkie składniki mam w domu. Chutney wygląda bardzo przyjemnie, ale czy jest równie dobry, okaże się dopiero za miesiąc (smaki muszą się przegryźć).
Chutney z mango Oczywiście zazwyczaj kupujemy chutneye już gotowe. Ale czasem warto zrobić chutney samemu, bo jednak smakuje inaczej, niż masowa konfekcja, a poza tym można decydować o wielkości kawałków owoców w - że się tak wyrażę - masie. Chutney podajemy do rozmaitych curry, ale także zimnych mięs. Jeśli chodzi o mnie, to najbardziej smakuje mi z jajkami na twardo i sałatką ryżową.
Chutney z cytryn Mocny, cytrynowy chutney z dużymi kawałkami owoców. Doskonały do ostrych curry.
Chutney z marchewki i czosnku Świetny, ciemny chutney o konsystencji dżemu. Podajemy do wszelkich indyjskich curry, ale także do dojrzałych serów i wędlin. Zupełnie nieortodoksyjnie (ale w końcu nie da się zanegować kuchni fusion) podajemy do pasztetów.