Wiosenna pyszna sałatka, podawana na ciepło. Kilka płatków świeżego parmezanu zaostrza smak.
Kraj pochodzenia:
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: ekspresowe
Stopień trudności: łatwa
Składniki:
250 g (ćwierć kilo) bardzo drobnego bobu
pęczek zielonych szparagów
200 g zielonego groszku
4 garście malutkich listków szpinaku
1/2 pęczka świeżej mięty
pęczek świeżej bazylii
oliwa z oliwek
cytryna
50 g świeżego parmezanu w cienkich płatkach
Jeszcze jedna zielona sałatka - Opis przyrządzania:
Bób wrzucamy na pół minuty do wrzątku, odcedzamy i przelewamy zimną wodą. Obieramy ziarnka ze skórki.
Szparagom odłamujemy zdrewniałe końcówki, płuczemy.
Nastawiamy duży gar osolonej wody. Kiedy się zagotuje, wrzucamy szparagi. Po 2 minutach dorzucamy bób, a po kolejnych 2 - groszek. Kiedy woda znów się zagotuje, wszystkie warzywa odcedzamy na sicie.
Szpinak, listki mięty i bazylii płuczemy i osuszamy, mieszamy razem i rozkładamy na 4 talerzach.
Robimy sos: ukręcamy razem 3 łyżki oliwy i 2 łyżki soku z cytryny, doprawiamy do smaku solą, cukrem i pieprzem.
Odcedzone warzywa mieszamy z sosem i odstawiamy, aż trochę ostygną. Ciepłe warzywa rozkładamy na listkach szpinaku z ziołami i posypujemy płatkami parmezanu.
Temperatura podawania: ciepła
Główny składnik: wegetariańska
Kiedy przygotować Jeszcze jedna zielona sałatka: do zrobienia w ostatniej chwili
Podobne do Jeszcze jedna zielona sałatka przepisy:
Letnia sałatka z pomidorów Doskonała sałatka z różnokolorowych pomidorów i pieczonej papryki z sosem ziołowym. Świetna jako dodatek do dań z grilla lub jako kolacyjna sałatka (z białym serem, mmm).
Ragout wiosenne z jajkiem Świetna letnia kolacja (lub lunch) - ciepłe ragout z młodych warzyw, z bazyliowym sosem i jajkiem w koszulce. Podajemy z młodymi kartofelkami lub świeżym razowym chlebem.
Tajska sałatka z zielonych warzyw Naładowana witaminami i antyutleniaczami (czytaj: bardzo zdrowa), a przy okazji pyszna sałatka z lekko ostrym, tajskim w charakterze sosem. Na przystawkę dzielimy sałatkę na cztery talerze. Jeśli jednak mamy zamiar zjeść ją jako samodzielne danie lunchowe, starczy nam na dwie porcje (o ile akurat się nie odchudzamy, dobrze byłoby dodać jakieś węglowodany...).
Spaghetti z pomidorkami koktajlowymi nr 2 Takie spaghetti jadłam w Umbrii - pomidorki były prosto z krzaka i było to coś wspaniałego! Prawdziwy (przed)smak lata.