Z czymś takim spotykam się po raz pierwszy - utrwalanie w cukrze aromatu koniczyny i róż. Przepis jest amerykański, bardzo staroświecki (jakoś nie umiem sobie wyobrazić dzisiejszych Amerykanów zbierających na łące koniczynę). Nie mam pojęcia, czy to jest dobre - znalazłam ten przepis niedawno, a koniczyna jeszcze nie zakwitła. Mam jednak słabość do wszelkich kulinarnych dziwactw, więc zapewne będę w lecie próbować! Oryginalny przepis zaleca dodanie ałunu potasowego, ale konia z rzędem temu, kto wie, co to...
Kraj pochodzenia: USA
Liczba porcji: spora
Czas przygotowania: szybkie
Stopień trudności: średnio trudna
Składniki:
Koniczynowy "miód" - Opis przyrządzania:
Kwiaty koniczyny myjemy i starannie osuszamy, po czym wkładamy do miski, razem z płatkami dzikiej róży.
Cukier wsypujemy do garnka, dodajemy 3 szklanki wody i sok z cytryny. Stawiamy na średnim ogniu i doprowadzamy do wrzenia, mieszając, żeby cukier się rozpuścił.
Kiedy syrop się zagotuje, przestajemy mieszać i gotujemy go, aż termometr cukierniczy pokaże 110 stopni (taki termometr naprawdę bardzo się przydaje!).
Zdejmujemy syrop z ognia i zalewamy nim kwiaty koniczyny i róż. Zostawiamy w spokoju na 3 kwadranse.
Kwiatowy syrop cedzimy przez czystą ściereczkę (najlepsze są tetrowe pieluchy!), odciskając kwiaty.
Przelewamy "miód" do sterylnych słoików, zakręcamy i czekamy, aż wystygną.
Przechowujemy w lodówce lub innym chłodnym miejscu.
Temperatura podawania: zimna
Główny składnik: słodkie
Kiedy przygotować Koniczynowy "miód": można zrobić wcześniej
Okazja: codziennie
Grupa konsumenta: dla każdego
Styl potrawy: klasyczna
« | GrudzieÅ„ 2024 | » | ||||
Pon | Wt | Åšr | Czw | PiÄ… | Sob | Nie |
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |