Piece of cake

Pulchne placuszki, nadziewane cebulką dymką, podaje się w północnych Chinach jako łagodzący dodatek (fan) do dań mięsnych i rybnych (cai) – zamiast ryżu lub wraz z nim. Kawałki takich placków maczamy w sosie, traktując je jak rodzaj łyżki. Zielona i chrupiąca świeżość cebulki miło kontrastuje z kryształkami soli, którymi placuszki są posypane.

Kraj pochodzenia: Chiny

Liczba porcji: 12 placków

Czas przygotowania: trzeba poświęcić trochę czasu

Stopień trudności: łatwa

Składniki:

• 5 cebulek dymek
• 450 g zwykłej mąki plus trochę więcej do wałkowania
• szczodra łyżka grubej soli
• mniej więcej 100 g zwykłego smalcu
• 3-4 łyżki oleju z orzeszków ziemnych (do smażenia)

Chińskie placki z zieloną cebulką (grube) - Opis przyrządzania:

Dymki obieramy z zewnętrznych, przywiędłych listków, odcinamy korzonki, płuczemy starannie i osuszamy. Kroimy w niezbyt cienkie plasterki.
Mąkę przesiewamy do dużej miski. Powoli, cały czas mieszając drewnianą łyżką, wlewamy 300 ml (czyli ciut więcej, niż szklankę) wrzącej wody. Mieszamy ciasto przez pięć minut – jeśli nie ufamy swym mięśniom, możemy użyć miksera… Zagniatamy – już ręką – dość sztywne ciasto, takie, jak na nasze polskie pierogi, ewentualnie dolewając ze dwie łyżki zimnej wody. Zagniecione ciasto przykrywamy wilgotną ściereczką i zostawiamy w spokoju na pół godziny.
Stół kuchenny lub stolnicę oprószamy mąką, wykładamy ciasto i toczymy z niego wałek. Dzielimy na 12 równych części, po czym z każdego kawałka toczymy kulkę. Każdą kulkę rozwałkowujemy na cienki placuszek o średnicy – powiedzmy – 20 centymetrów.
Na wierzchu każdego placuszka rozkładamy trochę siekanej dymki i oprószamy grubą solą. Nakładamy też odrobinę smalcu, pokrojonego w małe kawałeczki (dzięki niemu placki będą miały warstwową strukturę). Brzegi placuszka zlepiamy nad nadzieniem (tworząc swego rodzaju woreczek), po czym znów rozwałkowujemy – tym razem na kształtny, niezbyt duży placek o grubości mniej więcej 5 centymetrów.
Kiedy wszystkie placki będą już uformowane, stawiamy sporą patelnię na średnim ogniu. Wlewamy łyżkę oleju, a kiedy się rozgrzeje, wkładamy 2-3 placki. Smażymy po 3 minuty z każdej strony – placki powinny być złote i chrupiące. Odsączamy z nadmiaru oleju na kilku warstwach papieru kuchennego i trzymamy w cieple.
W ten sam sposób smażymy resztę placków, dolewając olej w miarę potrzeby.
Podajemy na gorąco. Są naprawdę pyszne!

Temperatura podawania: ciepła

Główny składnik: warzywa

Kiedy przygotować Chińskie placki z zieloną cebulką (grube): do zrobienia w ostatniej chwili

Okazja: codziennie

Grupa konsumenta: dla każdego

Styl potrawy: klasyczna

Wersja do druku

Podobne do Chińskie placki z zieloną cebulką (grube) przepisy:

• Placki ziemniaczane na ostro
  Pikantne, zimowe podejście do popularnych placków. Mnie najbardziej smakują z gęstym tureckim jogurtem, skrapiane sokiem z limetki.
• Najzwyklejsze placki ziemniaczane
  Placki to placki. Jedna uwaga: znam domy, w których placki z dodatkiem cebuli je się na słodko (ze śmietaną i cukrem). U mnie do placków przewidzianych na słodko cebuli się nie daje. Czytałam, że jeśli cebulę się doda, starte ziemniaki nie będą zbyt szybko się rumienić, więc na pewno placki nie będą surowe w środku. Niech każdy zatem sam zdecyduje, z cebulą czy bez!
• Ciasto drożdżowe słone
  Łatwy i dość szybki - o ile to możliwe z ciastem drożdżowym - przepis na spód do różnych pizzopodobnych placków.
• Szybkie ciasto francuskie
  Doskonałe, lekko "listkujące" ciasto, bardzo proste w wykonaniu. Przepis jest autorstwa brytyjskiej autorki wielu książek kulinarnych, szczególnie na temat wypieków, Mary Berry. Pani Berry użyła tego ciasta do zrobienia tarte Tatin (jabłka z karmelem), ja natomiast (preferując jednak słone wypieki) na rozwałkowanym cieście układam rozmaite warzywa i zapiekam w gorącym piecu.
• Pizza z prawdziwkami
  No wiem, czysty luksus po prostu... Ale zdarzyło się nam z Mężem w lipcu znaleźć kilka prawdziwków - za mało, żeby z nich zrobić jakieś większe danie, ale przyznam bez bicia, że taka pizza jest dostatecznie spektakularna, żeby zrobić wrażenie na największych nawet kulinarnych snobach. Pachnie obłędnie! Jest to jeden z moich najlepszych przepisów, a Mąż nie może się już doczekać, kiedy w Płaskim Kraju zacznie się grzybowy sezon...