Eleganckie paluszki z cienkich grzanek przekładanych anchois. Możemy je podać na oficjalne śniadanie - do maczania w jajku na miękko. Albo jako dodatek do zupy typu krem. Albo do przystawek serowych lub rybnych. Albo wreszcie do drinków.
Kraj pochodzenia:
Liczba porcji: 4
Czas przygotowania: ekspresowe
Stopień trudności: średnio trudna
Składniki:
pudełeczko anchois w oleju
masło
4 duże kromki chleba tostowego
Grzanki z anchois - Opis przyrzÄ…dzania:
Anchois odsączamy z oleju i wkładamy do miski. Dodajemy łyżkę miękkiego masła i rozgniatamy widelcem na jednolitą w miarę masę. Możemy, oczywiście, zrobić to w minimalakserze.
Chleb tostowy wkładamy do tostera i przypiekamy tyle tylko, żeby z zewnątrz chleb leciutko nabrał koloru, ale nie zrobił się twardy. Ostrym nożem odcinamy skórkę, a potem kroimy chleb poziomo na 2 cienkie kromki. Połowę kromek smarujemy pastą anchois po przypieczonej stronie i nakrywamy resztą kromek - przypieczoną stroną do środka.
"Kanapki" wkładamy znów do tostera i przypiekamy tak, by z zewnątrz były ładnie rumiane. Możemy też wsadzić grzanki do pieca lub usmażyć je w niedużej ilości masła.
Gotowe grzanki kroimy ostrym nożem w cienkie paluszki i podajemy nie zwlekając.
Temperatura podawania: ciepła
Główny składnik: rybna
Kiedy przygotować Grzanki z anchois: do zrobienia w ostatniej chwili
Biscotti z pieprzem i migdałami Szalenie użyteczne i eleganckie biscotti, odpowiednie do wszelkiego rodzaju pasztetów, terrines, rillettes, past serowych. Świetne do pogryzania przy winie, znakomite jako wytworny i oryginalny dodatek do deski serów. Jednym słowem - uniwersalne (i naprawdę bardzo pyszne)!
Moja ulubiona sałatka Caesar's ...a właściwie wariacja na temat słynnej sałatki. Po wielu próbach, ta wersja właśnie zyskała sobie stałe miejsce w repertuarze kolacyjnym naszego domu - tylko Starsze Dziecko kręci nosem, wiadomo jednak, że niektórym nigdy się nie dogodzi... Ale wszystkim innym polecam ją z całego serca!
Tegoroczne nadzienie do indyka (z kasztanami) Najpierw był przepis z książki Delii Smith na osiemnastowieczne nadzienie do indyka (z równie osiemnastowiecznego przepisu niejakiej Hannah Glasse). Do tego dołożyły się moje ulubione indycze dodatki, już z kuchni amerykańskiej - seler naciowy, chleb orzechowy i żurawiny. I jeszcze zupełnie polski koperek, bez którego ciężko mi sobie wyobrazić nadzienie do drobiu. I tak wyszło mi naprawdę smaczne, ciemne nadzienie, które w tym roku wieńczyło świąteczne dzieło w postaci pieczonego indyka o wadze 6 kilo i ćwierć.
Napoleonki jabłkowe z foie gras Szalenie elegancka (i dość solidna) przystawka z kaczej foie gras, podsuszanych jabłek i grzanek. Od wielkiego dzwonu, no ale w końcu idą Święta... Uprzedzam, że jeszcze tego nie robiłam, ale przepis mi się spodobał - nie wiem tylko, czy w ciągu pół godziny jabłka rzeczywiście zdążą podeschnąć. Chodzi o to, by skoncentrować ich smak, więc może trzeba będzie potrzymać je w piecu dłużej.
Lotta (żabnica, monkfish) w sosie pomidorowym z anchois Luksusowa ryba, elegancka oprawa - prawdziwie "gościowe" danie dla wielbicieli ryb. Podajemy z kartofelkami (*!*2622*!*) i endywią z winegretem z octem balsamico. Uczta!