Bardzo śmieszna rzecz, zupełnie nieznana w polskiej kuchni. Puchaty karmel kruszymy na kawałki i używamy do rozmaitych deserów (lodów, kremów, do posypywania itp) lub zjadamy jak cukierki.
Blaszkę wykładamy arkuszem papieru do pieczenia.
Cukier wsypujemy do rondla, dodajemy Golden Syrup. Stawiamy na małym ogniu i podgrzewamy, aż cukier się rozpuści - co jakiś czas poruszamy rondelkiem, ale raczej nie mieszamy łyżką, bo cukier może się zacząć zbijać w grudki.
Zwiększamy ogień i czekamy, aż syrop zacznie zmieniać kolor. Kiedy będzie ciemnozłoty, wsypujemy sodę i energicznie, szybko mieszamy - masa spuchnie i będzie bardzo bąblowała - i natychmiast wylewamy na przygotowaną blaszkę.
Zostawiamy do zupełnego wystygnięcia, po czym młotkiem rozbijamy na mniejsze kawałki.
Przechowujemy w szczelnej puszce, przekładając warstwy papierem do pieczenia.
Temperatura podawania: zimna
Główny składnik: słodkie
Kiedy przygotować Puchaty karmel: można zrobić wcześniej
Karmel pistacjowy z szafranem Puchaty karmel (vide: *!*2420*!*), z egzotycznym dodatkiem orzeszków pistacjowych i odrobiną szafranu. Połamany w kawałki świetnie pasuje do filiżanki kawy lub herbaty, na przykład z indyjskimi przyprawami (*!*3214*!* lub *!*4107*!*). Jeśli akurat nie mamy szafranu, za to mamy ochotę na karmel, po prostu dodajemy jeszcze, razem z kardamonem, 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu.
Orzechowy karmel Połamany na kawałki karmel jest bardzo ładną ozdobą rozmaitych deserów, ale świetnie też się sprawdza w roli ciasteczek.
Mus jogurtowy z bananami Zrobiłam ten deser dziś na lunch dla Pań z Klubu, tylko że przekładałam bananami w karmelowej marynacie, a nie smażonymi. Do tego dałam puchaty karmel, chipsy bananowe i bananową tarte tatin...
Kompot z jabłek i gruszek To nie jest kompot w polskim znaczeniu tego słowa - to coś jakby mus z kawałkami owoców, jakby kisiel, jakby sos owocowy... Jak go zwał, tak go zwał, ważne, że to bardzo dobry, nieskomplikowany deser sam w sobie lub dodatek do rozmaitych innych deserów.
Tarteletki z miodem i orzechami Małe tarty z miodowym kremem polewamy przed podaniem karmelem z kawałkami orzechów. Nie czekamy zbyt długo z jedzeniem, bo karmel zacznie mięknąć i płynąć, wchłaniając wilgoć kremu. A cała przyjemność w tym, by karmel był chrupiący!