Adres: http://www.pieceofcake.pl/Przepisy/Po-prostu-Piernik

Po prostu Piernik

Po długich poszukiwaniach i próbach, ten właśnie Piernik okazał się najwybitniejszy. Jest to bardzo stary przepis, od mojej Prababki prawdopodobnie, ale dopiero teraz zrobiłam go własnoręcznie - przez wiele lat piekła go moja Ciocio-Babcia Sławcia, a potem co roku ulegałam głupiej pokusie, by próbować nowe przepisy. A ten Piernik jest szlachetnie prosty, podobny bardziej do chleba, niż słodkiego ciasta - wspaniały z masłem na świąteczne śniadanie! - ortodoksyjny, powiedziałabym. Musiałam go, niestety, uwspółcześnić, rezygnując z żytniej mąki pytlowej, gdyż produkt ten odszedł był już w siną dal historii młynarstwa...

Rodzaj dania: Deser

Kraj pochodzenia: Polska

Liczba porcji: 1 blaszka

Czas przygotowania: szybkie

Stopień trudności: łatwa

Składniki:
masło i tarta bułka do przygotowania formy
200 g miodu (ja użyłam wrzosowego...)
200 g cukru
płaska łyżeczka mielonego cynamonu
płaska łyżeczka mielonych goździków
płaska łyżeczka mielonego ziela angielskiego
łyżka masła
czubata łyżeczka kawy rozpuszczalnej
płaska łyżeczka sody oczyszczonej
2 całe jajka
100 g mąki żytniej (ale nie pełnoziarnistej!)
300 g mąki pszennej
garść siekanych włoskich orzechów
garść siekanej skóki pomarańczowej w cukrze
ze 3 łyżki rodzynek (lub rodzynków)

Opis przyrządzania:
Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni. Podłużną foremkę do ciasta (keksówkę, taką, jak na zdjęciu) smarujemy masłem i wysypujemy tartą bułką.
Miód - niezbyt agresywny w smaku, kwiatowy raczej, niż spadziowy, a zresztą, kurczę, co kto woli, ja użyłam wrzosowego z okolic "mojej" wsi - wlewamy lub wkładamy do rondelka i stawiamy na małym ogniu. Dodajemy cukier, przyprawy (cynamon, goździki i ziele angielskie - możemy też zamiast nich wsypać 2 czubate łyżeczki gotowej przyprawy do piernika) i masło, mieszamy i podgrzewamy tak długo, aż cukier się rozpuści. Zdejmujemy z ognia i przelewamy do dużej miski (makutry) lub do miski robota kuchennego.
Ręcznie lub przy pomocy miksera ucieramy ciepły miód z cukrem i przyprawami przez jakieś 5 minut (Ciotko-Babcia w przepisie napisała "przetrzeć").
Kawę rozpuszczalną i sodę rozpuszczamy w 2 łyżkach ciepłej wody i dolewamy do miodu, cały czas ucierając.
Teraz, nadal ucierając, wbijamy po jednym jajka, po czym po trochu dodajemy oba rodzaje mąki. Kiedy zostanie nam już tylko kilka łyżek mąki, przesypujemy nią bakalie (orzechy, skórkę i rodzynki) i dodajemy do ciasta.
Utarte ciasto powinno być gęste, ale płynne, nie sztywne.
Przekładamy ciasto do przygotowanej foremki, wygładzamy wierzch i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na godzinę lub nieco dłużej.
"Czy piernik upieczony, próbować patyczkiem" - to cytat z przepisu Cioci Sławci. Jeśli patyczek, wbity w ciasto, wyjdzie zeń suchy, piernik jest upieczony.
Wyjmujemy piernik z pieca i odstawiamy na kwadrans. Wyjmujemy teraz go z formy i studzimy - łakomi, jak ja, mogą odkroić sobie piętkę, posmarować świeżym masłem, zjeść na ciepło i mieć przedsmak Świąt.
Zimny piernik zawijamy szczelnie w folię i czekamy z krojeniem do Bożego Narodzenia!

Temperatura podawania: zimna

Główny składnik: słodkie

Kiedy przygotować: trzeba zrobić wcześniej

Okazja: codziennie

Grupa konsumenta: dla każdego

Styl potrawy: tradycyjna

PieceOfCake © 2008-2024