Ciemnorubinowy sos owocowy do wszystkich słodkich dań.
Kraj pochodzenia:
Liczba porcji: szklanka (4 porcje)
Czas przygotowania: szybkie
Stopień trudności: łatwa
Składniki:
szklanka mrożonych wiśni bez pestek
1/4 szklanki soku wiśniowego
2 łyżki cukru (lub więcej do smaku)
laska cynamonu
Wiśniowe coulis - Opis przyrządzania:
Wiśnie wkładamy do garnka, wlewamy sok i dodajemy cukier wraz z cynamonem. Stawiamy garnek na małym ogniu i trzymamy tam, aż wiśnie się rozmrożą.
Zwiększamy nieco ogień i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy, aż wiśnie wystygną.
Wyjmujemy cynamon, zaś wiśnie wraz z sokiem wkładamy do blendera. Miksujemy na możliwie gładkie piure. Jeśli mamy czas i ochotę, przecieramy coulis przez sitko.
Wstawiamy coulis do lodówki i podajemy na zimno, jako dodatek do deserów, naleśników, ciast.
Temperatura podawania: zimna
Główny składnik: słodkie
Kiedy przygotować Wiśniowe coulis: można zrobić wcześniej
Coulis z rabarbaru Słodko-kwaśny owocowy sos do deserów. Znakomicie komponuje się z łagodnymi, kremowymi deserami, np. pannacottą lub kremem bawarskim. Można też nim polać naleśniki lub racuszki.
Fantastyczne lody wiśniowe Naprawdę cudowne lody, znów z przepisu pana Davida Leibowitza (choć, jak zwykle, z pewnymi modyfikacjami), występujące pod mylnym mianem mrożonego wiśniowego jogurtu. Coś się takiego dziwnego dzieje, kiedy mrozimy owoce, cukier i jogurt, że przestają one smakować zwykłym owocowym jogurtem, a zmieniają się w coś pomiędzy lodami a sorbetem, o bardzo owocowym smaku i konsystencji prawdziwych włoskich gelato. Naprawdę POLECAM!
Konfitura z wiśni z rozmarynem Rozmaryn dodany do wiśniowych konfitur przyjemnie je "uwytrawnia". Taką konfiturę (jak niemal każdą zresztą) możemy zrobić z mrożonych wiśni, co dodatkowo oszczędzi nam drylowania. Poza tym - jak to miło w grudniowy, ponury dzień poczuć zapach smażących się wiśni...
Sos wiśniowy Słodko-kwaśny sos deserowy, doskonały przede wszystkim jako dodatek do ciasta czekoladowego.
Naleśniki z wiśniami Ulubione w Belgii naleśniki z ciepłymi wiśniami - moja Mamusia żywi do nich nieuleczalną słabość i podstawowym pytaniem w restauracji jest: A czy są naleśniki z wiśniami? I chociaż porcja jest zazwyczaj ogromna, jakoś Mamusia daje radę...